Po raz pierwszy w życiu walczę z upałami ;-) Nigdy mi nie
przeszkadzały, ba, nawet je bardzo lubiłam. Jednak ciąża – stan wyjątkowy. Upał
i duchota (dobrze, że dopiero w 9-tym miesiącu ;-) ) sprawiają, że najchętniej
to jadłabym chyba tylko chłodniki albo piła wodę z lodem. Ale… Po pierwsze ja
po prostu lubię gotować, na targu warzywnym wiosną/latem czuję się jak dziecko
w sklepie z cukierkami, a po drugie mój mąż i chłodniki? Nieeee ;-)
Dlatego przerabiamy różności w kuchni, często wspominając
wakacje w Grecji i smaki stamtąd.
Polecam pieczone warzywa.
Te ze zdjęcia to:
- pomidory
- papryka (żółta i czerwona)
- bakłażan
- bób
- czosnek
Do tego świeża bazylia (albo inne ulubione zioła), duży
chlust oliwy, sól i pieprz.
Wszystko pokrojone i w proporcjach dowolnych – jak kto lubi.
Każde warzywo możecie zastąpić czym innym. Dobrze sprawdzają się też: cukinia,
cebula, ziemniaki. W 180 stopniach piec wszystko ok.45-50 minut.
Pod koniec pieczenia można posypać tartym serem.
A na deser przepyszne ciasto z borówkami. Przepis znalazłam
u Agaty (kuchniaagaty.pl) i zastąpiłam czereśnie borówkami. Przepis podaję za
autorką:
- 150g mąki
- 120g cukru
- 100g masła
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Masło ucieramy z cukrem i szczyptą soli na puszystą masę. Następnie
dodajemy jajka i mąkę z proszkiem do pieczenia. Dorzuciłam garść borówek i
wymieszałam. Masę wykładamy do blachy/tortownicy/formy do tarty i układamy na
nim jeszcze trochę owoców.
Ekstrakt waniliowy, którego nie mam, zastąpiłam olejkiem
migdałowym do ciast. Piekłam w 170 stopniach 35 minut. Po ostudzeniu posypałam
cukrem pudrem.
Ciasto znika w mgnieniu oka J
Smacznego!
Rewelacja!
OdpowiedzUsuńMonika, pomysł z pieczonymi warzywami przypadł mi do gustu od razu! Świetny pomysł, który sprawdza się u osób, takich jak ja, które ze względów zdrowotnych muszą unikać większości produktów, ze sklepowych półek. Dzięki za pomysł:) Sprawdziłam w empirii - pyszne:)
Ciasto z borówkami - będzie we środę..:) Myślisz, że mogę dodać śliwki? AK
Możesz :) Na pewno będzie pyszne :) Do śliwek polecam też ciasto z zupełnie pierwszego posta - genialne :)
OdpowiedzUsuń