poniedziałek, 2 lutego 2015

Zawijańce drożdżowe z marcepanem

Minął rok, a ja wciąż gotuję, wciąż kocham to robić i wciąż chciałabym tu być częściej. Zmieniło się wiele, bo po pierwsze jestem już podwójną mamą (!), a po drugie staram się każdego dnia pogodzić role kobiety, mamy, żony, właścicielki firmy, przyjaciółki etc. 
Nie będę nic obiecywać. Przestaję się przejmować zdjęciami. Czasami będą z telefonu, bo tylko takie mam, bo z dwójką małych ludzi wokół po prostu czasami nie ma innej możliwości. I tyle.
Częstuję Was dziś natomiast prostymi bułkami - zawijańcami drożdżowymi. 
Spodobały mi się tutaj. Jednak zmieniłam nadzienie oraz posypałam żurawiną i płatkami migdałowymi. Zastąpiłam masło olejem, nie polałam lukrem (nie lubię). Czyli w sumie zrobiłam po swojemu ;)
Uwielbiamy wszyscy drożdżowe i ten zachwyt będzie na pewno trwał nadal :) 
Przepis zdecydowanie do powtórzenia.

Zawijańce drożdżowe z masą marcepanową i żurawiną


Składniki: 
- 30 g świeżych drożdży
- 300 g mąki (+łyżka do zaczynu)
- 4-5 łyżek cukru (w tym jedna do zaczynu)
- 100 ml oleju
- 100 ml mleka
- do wyboru: ziarenka z połowy laski wanilii / esencja waniliowa (1 łyżeczka) / dowolny aromat do smaku

Do nadzienia:
- 100 g marcepanu (kupuję w Lidlu)
- 1 jajko
- 2 łyżki miękkiego masła
- 1-2 łyżki cukru

Dodatkowo:
- 1 jajko
- suszona żurawina (mogą być też rodzynki)
- płatki migdałów

Drożdże rozetrzeć z łyżką mąki, łyżką cukru i odrobiną mleka (powinno być ciepłe - szybciej ruszy zaczyn, ale ja z braku czasu dałam zimne i też było ok :) ). Zostawić na ok.10-15 minut, żeby drożdże "ruszyły". 
W tym czasie wymieszać dobrze łyżką lub mikserem składniki nadzienia. Odstawić na bok. 
Mąkę wymieszać z cukrem, resztą mleka, olejem i zaczynem. Wszystko dobrze wymieszać łyżką/mikserem, a następnie sprawdzić ciasto i ewentualnie chwilę je wyrobić. Powinno nie kleić się do rąk i być elastyczne, lśniące. Odstawić do wyrastania aż podwoi objętość (u mnie niecała godzina). 
Rozciągnąć/rozwałkować ciasto na prostokąt ok.30x40 cm. Posmarować prostokąt nadzieniem zostawiając wolne brzegi (unikniemy wypłynięcia nadzienia przy zwijaniu). Zwinąć w roladę. Jeśli ciasto klei nam się do blatu/stolnicy, możemy delikatnie podsypać mąką dla ułatwienia. Pokroić roladę na części (mi wyszło 14 bułeczek). Ułożyć w tortownicy lub na blaszce. (Można wysmarować formę masłem. Ja piekłam część w tortownicy, a część na silikonowej macie do pieczenia.)
Posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać żurawiną i płatkami migdałowymi. 
Piec ok.20 minut w 180 stopniach. 

Zajadać! :)
Mój 2,5 latek (raczej niejadek) zjadł 3 sztuki na jedno posiedzenie :)

Smacznego! 
M.