czwartek, 12 marca 2015

Zupa kukurydziana z wędzonym boczkiem i śmietaną

Ostatnie chłodne dni to ostatni dzwonek na rozgrzewające zupy. Dlatego zajadamy się jeszcze fasolową, krupnikami i np. zupą kukurydzianą. Podejrzałam ją już u Chillibite w zeszłym roku. Obiecałam sobie spróbować i...zapomniałam o niej. Jakieś dwa miesiące temu, robiąc zakupy, trafiłam na kukurydzę w puszce. Nagle mnie olśniło. Wpakowałam dwie puszki do koszyka i jeszcze tego samego dnia ugotowałam tą zupę. Przepadłam. A razem ze mną mój mąż. Młody zupą pogardził, ale on jest dość wybrednym dwulatkiem.
Robiłam zupę już kilka razy, za każdym z nich modyfikując lekko ilości boczku, ziemniaków czy śmietany. I wiecie co? Za każdym razem wychodzi PRZEPYSZNA! Także bez obaw, gotujcie, na pewno wyjdzie. Mój tata, który smakował zupy, stwierdził któregoś razu, że boczek można by też zastąpić wędzonym kurczakiem, a ja stwierdziłam, że to na pewno opcja do wypróbowania. Do dzieła :-)

Zupa kukyrydziana z boczkiem
Składniki (na 5-6 porcji):
- 200 g boczku wędzonego
- 2 średnie cebule
- 2 średnie marchewki
- ok. 800 g ziemniaków (jak będzie 1 kg to też się nic nie stanie)
- 2 puszki kukurydzy
- 1,5 - 2 litrów wody lub bulionu (robiłam w obu wersjach, wychodzi zawsze!)
- ok.150 ml śmietany (18%) (dla mnie 300ml z oryginalnego przepisu to jednak za dużo)
- sól, pieprz
- natka pietruszki


Boczek kroimy w kostkę i smażymy w garnku z grubym dnem. Kroimy w drobną kostkę cebule i dorzucamy w momencie, kiedy z boczku wytapia się tłuszcz. Marchew kroimy w półplasterki, ziemniaki w kostkę. Marchew wrzucamy do garnka, kiedy zeszkli się cebula. Po chwili wspólnego duszenia, dorzucamy ziemniaki i kukurydzę (z zalewą). Dolewamy ok.1 litra wody/bulionu (jeśli używamy wody, dorzućmy jeszcze do zupy 2 liście laurowe i 2 ziarna ziela angielskiego). Gotujemy na wolnym ogniu do miękkości warzyw. Pozostałą wodę/bulion dolewamy, żeby uzyskać pożądaną konsystencję. My lubimy gęste, treściwe zupy, więc wlewam ok.1,5 litra. 
Zabielamy zupę śmietaną (odlewamy do kubka chochlę ciepłej zupy, dodajemy do niej stopniowo śmietanę, mieszamy dokładnie i tą mieszankę wlewamy do zupy). 

Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, podajemy posypaną sporą garścią natki pietruszki. 

Smacznego :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz